RODZINNY KURS NURKOWANIA

Przez ostatni tydzień mieliśmy przyjemność prowadzić kurs dla wesołej rodzinki z Suwałk. Rodzice Marzena i Karol zrobili wakacyjny prezent swoim dwóm synom w postaci kursu nurkowania. Pierwsze nurkowanie zapoznawcze rozpoczęli pod koniec czerwca. Po powrocie z urlopu postanowili dokończyć kurs nurkowania. Początki jak zwykle były pełne wątpliwości w swoje umiejętności i koordynację pod wodą oraz obaw o to że się nie uda, że nie damy rady. Z dnia na dzień, ba z nurkowania na nurkowanie, okazywało się, że wcale nie jest tak źle. Po odpowiednim treningu wszystko zaczyna wychodzić a wcześniejsze uczucia zwątpienia i strachu odchodzą w niepamięć. Chłopcy pod okiem Łukasza wykonywali wszystkie ćwiczenia włącznie ze ściąganiem maski pod wodą. Odgrywali różne misje mając przy tym mnóstwo zabawy.

Rodzice dorównywali swoim pociechom w robieniu postępów. Dzielnie ćwiczyli pływalność, wymianę automatów oraz wiele razy czyścili maskę z wody. Nie ominęły ich także ćwiczenia z kompasem oraz bojką dekompresyjną. Wszyscy wspaniale sobie radzili co zaowocowało otrzymaniem licencji płetwonurka. Wszystkie nurkowania wykonaliśmy na jeziorze Hańcza ze względu na najlepszą widoczność z pośród jezior Suwalszczyzny.

Gratulujemy i zapraszamy na kolejne kursy rozwijające umiejętności nurkowe oraz na nurkowania rekreacyjne.

 

SPŁYW CZARNĄ HAŃCZĄ

W tym roku postanowiliśmy spływem w Czarnej Hańczy rozpocząć wakacje. Frekwencja dopisała, co widać na zdjęciach a grono to było zacne w każdym calu :D.

20160626_125312_003

Zaprosiliśmy wszystkich chętnych na godzinę 10 – tą do Zakola w Budzie Ruskiej u Uli i Zbyszka Terleckich. Ekipa pokaźnych rozmiarów, co Nas niezmiernie ucieszyło, przybyła na miejsce o czasie. Grupa nurkujących skręcała sprzęt, snurkujący czekali w gotowości a dzieciaki latały po całej łące uradowani nadchodzącym moczeniem się w wodzie. Zapakowany sprzęt wraz z całym towarzystwem pojechał samochodami do Maćkowej Rudy. Wysiedliśmy przy moście i tam cała ekipa przygotowywała się do spływu. Nie zabrakło nawet dwóch kajaków dla tych chcących pozostać nad wodą.

Po wejściu do rzeki wszystkich dorosłych przyszedł czas na najmłodszych uczestników spływu. Zapakowaliśmy towarzystwo do auta i podjechaliśmy w miejsce nieco bliżej Zakola. Trasa dorosłych to około godziny płynięcia a dzieci to nieco ponad 15 min. Okazało się, że to o cały dzień moczenia się w wodzie za mało 🙂 Po spłynięciu już do końca pobytu u Państwa Terleckich żadne z dzieci nie opuściło rzeki, no chyba że na kiełbaski i coś do picia.

Po przypłynięciu ostatniej osoby przyszedł czas na opowiadanie wrażeń i wymianę spostrzeżeń. Rzeka okazała się płytsza o co najmniej 50 cm niż w zeszłym roku. A po ostatnich burzach i opadach deszczu, znana z klarownej przejrzystości Czarna Hańcza zaskoczyła nas beżową barwą. Ale nie odebrało nam to radości z bycia pod, w i nad to wspaniałą rzeką. Ognisko z wiszącym nad nim grillem i „mimo gorąca” sauna, czekały rozpalone i gotowe na głodnych i zmarzniętych.

I tak w tych przepięknych okolicznościach przyrody, w akompaniamencie niesamowitej pogody oraz we wspaniałym gronie zakończył się spływ Czarną Hańczą na rozpoczęcie lata. Wszystkich chętnych zapraszamy na kolejny spływ Czarną Hańczą, który odbędzie się na początku października. Tym razem spłyniemy zamykając sezon letni.
Pozdrawiamy wszystkich uczestników niedzielnego spływu i widzimy się w, nad i pod wodą 😀

RODZINNE KURSY NURKOWANIA

W Naszej szkole bardzo popularne są rodzinne kursy nurkowania. Kolejna rodzina trafiła do nas na kurs podstawowy rozpoczynając swoją przygodę na pierwszym nurkowaniu zapoznawczym w sobotę. Cała czwórka bawiła się świetnie co widać na zdjęciach.

Jednocześnie w wodzie z Łukaszem była rodzina z Sejn. Jedno się zaczyna a drugie kończy, czyli nasza fantastyczna trójka młodych nurków prawie na finiszu kursu podstawowego. Pozostały do zaliczenia jeszcze dwa nurkowania i otrzymają swoje upragnione licencje. Gratulujemy wytrwałości w dążeniu do perfekcji 🙂 Tuż obok nurkowali Nasi poprzedni kursanci, szlifując swoje umiejętności.

Sobota minęła na świetnych nurkowaniach w zacnym towarzystwie a dzięki naszej reprezentacji w piłce nożnej, pola nurkowe na Hańczy w godzinę przed meczem opustoszały. Zaowocowało to kojącą uszy ciszą i pełnym relaksem. Serdecznie zapraszamy na rodzinne kursy nurkowania oraz nurki rekreacyjne.

(Wy)nurzeni. Ekspedycja wigierska – odwiedziny Ichtiologa

W miniony weekend przyjechał do nas z Olsztyna ichtiolog, Paweł Laskowski – przedstawiciel Nurkowej Polski. Mieliśmy przyjemność poznać się na targach nurkowych w Warszawie, gdzie podczas rozmowy okazało się iż Paweł kilkanaście lat wcześniej prowadził badania nad jeziorem Białym Wigierskim. Od kilku miesięcy współpracujemy przy naszym projekcie (Wy)nurzeni. Ekspedycja wigierska, tylko po przez kontakt telefoniczny i mailowy. Wśród wielu obowiązków Paweł znalazł w końcu czas, żeby przyjechać i zanurkować z nami. Wybór miejsca był oczywisty – jezioro Białe Wigierskie.

W sobotę przy niezbyt dogodnych warunkach pogodowych pojechaliśmy nad jezioro. Wiał silny wiatr, od czasu do czasu padał deszcz a słońce próbowało się przebić przez warstwę chmur. Nie zniechęciło to nas w żadnym stopniu przed zanurzeniem się pod taflę jeziora Białego. Tym razem pojechaliśmy w inne miejsce przedzierając się przez krzaki i mijając miejsce gdzie kiedyś stała gajówka. Na drodze do wody znaleźliśmy małą przeszkodę w formie wiatrołomów a kilka konarów musieliśmy usunąć by przejść.  Zejście do wody charakteryzowało się skarpami i osuwającym się z nich piaskiem. Ze względu na niekomfortowy wiatr, szybko sklarowaliśmy sprzęt i wskoczyliśmy do wody.

Widoczność była słaba ze względu na pogodę. Silny wiatr tworzył na powierzchni spore fale a deszcz przyczyniał się do sporego mącenia wody. Dzieję się coś dziwnego ponieważ jest bardzo mało ryb i nie ma raków a wręcz spotkaliśmy kilka martwych. Zdaniem Pawła jest to dość dziwne zjawisko o tej porze roku, które nie wiadomo tak naprawdę czym jest spowodowane.

Po skończonym nurkowaniu czekała na nas pyszna przekąska przyrządzona przez jednego z naszych suwalskich sponsorów Kuchnia Tatarska „U Alika”. Emil zawsze staje na wysokości zadania i tym razem nas nie zawiódł przywożąc swoją turystyczną kuchenkę, w której udało się podgrzać owe orientalne pyszności. Dziękujemy bardzo Emilce i Alikowi za pokrzepiający posiłek. Jak zwykle było przepyszne 🙂

Mimo niewielkiej ilości ryb Hubert mógł przetestować nowy nabytek sponsorski – aparat Olympus TG-4. Jak widać na poniższych zdjęciach jest to naprawdę świetny aparat. Dziękujemy firmie Olympus za pomoc w realizacji naszego projektu.

Niedziela okazała się lepszym dniem na nurkowanie ze względu na pogodę. Słońce nie opuszczało nas przez całe przedpołudnie a temperatura już wyższa, ogrzewała atmosferę. Wraz z Pawłem wybraliśmy się na kolejne nurkowanie w jeziorze Białym Wigierski mimo iż brakowało obecności Emila i Huberta z powodów rodzinnych.

Podjechaliśmy pod sam brzeg dokładnie w tym miejscu gdzie pierwszy raz zanurkowaliśmy w ramach projektu. Po wejściu pod wodę zaskoczył nas dość silny prąd, spowodowany wczorajszymi podmuchami wiatru. Paweł przejrzał mapy batymetryczne tego odcinka jeziora wiec zdecydowaliśmy się popłynąć w prawo. Jak wynikało z mapy widzieliśmy skarpę na głębokości ok. 4 metrach, która spadała ostro w dół. Napotkaliśmy ławicę bardzo małych okoni i kilka konarów zwalonych drzew. Poza tym nic więcej, ryb jak nie było tak nie ma.

Tak zakończyła się weekend’owa wizyta Naszego kolegi Pawła. Mamy nadzieję na kolejne spotkania i wspólne nurkowania w innych jeziorach Wigierskiego Parku Narodowego.

Autorami zdjęć są:
Hubert Stojanowski, Emil Sieńko i Łukasz Drucis

wpn

ban spons

(Wy)nurzeni. Ekspedycja wigierska – J. DŁUGIE

Projekt (Wy)nurzeni. Ekspedycja wigierska odsłania nowe jeziora Wigierskiego Parku Narodowego. Tym razem byliśmy i nurkowaliśmy w jeziorze Długim.

Jedno z jezior tak zwanej grupy gawrzeckiej, do której należą (obok Długiego) – Muliczne i Okragłe. Jeziora te są oddzielone od Jeziora Wigry morenowym garbem – szerokim do 500 m. Wody jeziora są czyste i przejrzyste jednak muliste i żyzne dno, typu eutroficznego czasami zaburza tą przejrzystość. Zadomowiły się tu także bobry i piżmaki. Silnie rozwinięta i urozmaicona linia brzegowa oraz bardzo nieregularny – przewężony w części środkowej kształt i otaczające jezioro dęby majestatycznie strzegą dostępu. Długie posiada także dwie zadrzewione wysepki: Szaniec i Ostrówek. Dzięki unikalności swego ekosystemu jezioro zostało objęte ścisłą ochroną i nie można na nie wypływać – a my to robimy i też jesteśmy unikatowi 🙂

Do jeziora jechaliśmy od wsi Sobolewo. Początkowo mieliśmy podjechać do jeziora od strony leśniczówki na Słupiu lub od strony lasu po przeciwnej stronie. Jednak Emil nas zaskoczył i znalazł nie daleko wody drogę pożarową, która nas doprowadziła do leśniczówki Gawarzec. Dzięki bardzo miłej pani z owej leśniczówki mogliśmy zanurkować z przyległej do posesji plaży wyposażonej w pomost.

Celem nurkowania był rekonesans fauny i flory oraz widoczności. Okazało się, że przejrzystość wody pozostawia wiele do życzenia ale za to spotkaliśmy wiele ciekawostek. Jedną z nich jest „według nas” ufoludek (drugie zdjęcie). Dlaczego takie ciekawe? Już wyjaśniam, Hubertowi z lotu ptaka jezioro przypomina kształtem kosmitę, okazuje się, że pod wodą też mamy tego samego gościa.

Kosmita (widziany z paralotni). W środku Długie, po lewej Muliczne, po prawej Okrągłe i wyżej Wigry. W lewym dolnym rogu leśniczówka Gawarzec – tekst Hubert Stojanowski

2

Nurkując w jeziorze długim mieliśmy okazję przetestować światła firmy Ammonite System. Dziękujemy Olkowi za wsparcie naszego projektu tak wspaniałą iluminacją i witamy w gronie sponsorów.

Autorami zdjęć są:

Katarzyna Sawionek, Łuksza Drucis, Hubert Stojanowski

wpn

ban spons