Od dłuższego czasu nie pisałam o naszych wspaniałych przyjaciołach z niepełnosprawnością. Złożyło się na to wiele czynników, takich jak pandemia i tragedie rodzinne, ograniczenia w spotkaniach i wyjazdach oraz osobiste uwarunkowania. Jednak sytuacja światowa i inne niedogodności nie przeszkodziły nam w realizacji programu „Pojąć Głębię”. Z poprzednich artykułów już wiecie co to za program i na czym polega. Jeżeli ktoś z Was czyta po raz pierwszy, to polecam zajrzeć TUTAJ i przeczytać poprzednie artykuły.
Dzisiaj chciałabym się skupić nie na opisie jak miną nam wyjazd do Egiptu, ale na tym, po co to robimy, jak to wygląda od kuchni i co z takich wyjazdów mają nasi podopieczni. Jak co roku w październiku byliśmy w Egipcie na wspólnym wyjeździe integracyjnym z pracownikami Pubów Spółdzielczych z całej Polski. W tak licznym gronie był to nasz drugi wyjazd i powiem szczerze, że po raz kolejny okazał się strzałem w dziesiątkę.
Zacznijmy po kolei, aby zorganizować taki wyjazd, Spółdzielnia Socjalna Dalba musi się nieźle namęczyć, aby zdobyć środki finansowe od sponsorów na taki wyjazd za granicę dla prawie 30 osób. Sami wiecie, jakie są koszty takiej wycieczki. Jednak nie ma nic za darmo, dlatego nasi podopieczni muszą dopłacić kilkadziesiąt procent do wyjazdu i mieć na nurkowania oraz na wycieczki fakultatywne. Nie są to olbrzymie pieniądze, ale pamiętajmy, że każdy z nich pracuje i zarabia co miesiąc na własne utrzymanie. Dlatego uczymy ich, że z zarobionych pieniędzy można także spełniać marzenia i realizować wybrane cele. Po zorganizowaniu finansów jest jeszcze kwestia dokumentów, które trzeba przygotować i zabrać ze sobą. Każdy z uczestników ma przydzielonego opiekuna. Przeważnie jest to 3 uczestników na instruktora. I w takich kombinacjach poruszamy się przez cały czas trwania wyjazdu. Jest to proste dla podopiecznych i dla nas, ponieważ mamy hierarchię kontaktów i rozwiązywania problemów.
Spotykamy się na lotnisku, gdzie emocje sięgają zenitu, ponieważ wielu z naszych podopiecznych wylatywało za granicę pierwszy raz, a do tego samolotem. Jesteśmy z nich bardzo dumni, gdyż do samego końca zachowali spokój i bez żadnych problemów przetrwali długą podróż z domu do hotelu w Hurghadzie. Brawo Wy!
W gronie podróżnych zawsze jest kilka osób, które jeszcze nigdy nie były na takim wyjeździe. Dlatego zorganizowanie planu wycieczki i atrakcji popołudniowych musi być tak pomyślane, aby każdy z nich czuł się wyjątkowo. Nie sztuką jest powielać co roku te same wycieczki, zajęcia czy atrakcje. To prawda, że mimo to radość i zachwyt jest duża, ale pamiętajmy, to są osoby dorosłe i mimo swoich deficytów mają swoje uczucia i bardzo dobrze rozwiniętą pamięć, świadomość i sztukę poznawczą. Każdy oczywiście w innym stopniu i na własnych warunkach, dlatego musimy być kreatywni ?.
Planem wyjazdu jest oczywiście nurkowanie i tym w szczególności zajmujemy się przez trzy dni trwania wyjazdu. W Egipcie w miejscowości Hurghada jest centrum nurkowe Optimist, które jest oficjalnym centrum nurkowym Pojąć Głębię. To tu pierwszego dnia załatwiamy wszystkie niezbędne dokumenty i papiery, omawiamy plan na dni nurkowe i rezerwujemy łódź. Podczas nurkowań z łodzi najważniejszą rzeczą jest bezpieczeństwo oraz idealna organizacja. Każdy ma swoje zadania i trzyma się wyznaczonych wcześniej reguł. Osoby z niepełnosprawnością są wcześniej przygotowywane w basenach w kraju do tego, aby muc spróbować swoich sił w morzu i zanurkować w otwartej wodzie. Jest to dość długi proces i wymaga wielu godzin spędzonych w wodzie i podczas zajęć teoretycznych. A nagrodą jest Morze Czerwone ?.
Wyobraźcie sobie, że stoicie pierwszy raz ze sprzętem na plecach na łodzi i zaraz wskoczycie do wody jak ze słupka na basenie. Każdy by się przestraszył i nie każdy by się odważył pokonać swój strach i przełamać ową barierę. Dlatego tak bardzo ważne jest wcześniejsze przygotowanie do takich działań. Choć powiem szczerze, że nie ważne ile razy byli na basenie i skakali do wody, zakładali sprzęt i zanurzali się pod taflą, to zawsze pierwsze wrażenie nad morzem jest bardzo podobne dla wszystkich – WIELKIE ŁAŁ !!!!
I wtedy jesteśmy świadkami olbrzymich przemian, pokonywania barier i dumy, która jest następstwem osiągniętego sukcesu.
Nigdy nie zapomnę Grzesia, który nie był w stanie zanurzyć w morzu nic poza twarzą w asyście instruktora i nurka wspomagającego. Po wielu próbach i nurkowaniach rok później wspólnie z instruktorem i Agnieszką Dejną nurkował na trzech metrach, pozował do podwodnych zdjęć i jeszcze się uśmiechał. To największa nagroda dla nas jako opiekunów, widzieć tak olbrzymie postępy. Nurkowanie uczy pokory, odpowiedzialności, poszanowania do rzeczy i ludzi oraz współpracy i pomagania jeden drugiemu. To zwiększa wydajność i pojmowanie własnej roli w miejscu pracy i w społeczeństwie.
Pomiędzy dniami nurkowymi jest dzień przerwy na relaks, zabawę, zwiedzanie oraz różnego rodzaju atrakcje. Wszystko to jest po to, aby każdy z podopiecznych mógł doświadczyć czegoś nowego i ekscytującego, ale przede wszystkim w gronie przyjaciół i znajomych. Tak jak każdy z nas poznaje świat i doznaje nowych bodźców.
Nie tylko nurkowaniem człowiek żyje, dlatego jeździmy przy zachodzie słońca na koniach i wielbłądach. Zwiedzamy Egipt i jego skarby sprzed kilku tysięcy lat. Organizujemy mecze piłki wodnej oraz zawody pływania w basenie przy użyciu sprzęty ABC. Przy każdej z tych atrakcji obserwujemy zmiany zachodzące w zachowaniu podopiecznych. Małgosia nigdy nikomu nie spojrzała w oczy, kiedy z nią się rozmawiało, a dzisiaj zaprasza na kawę i opowiada o swoim codziennym życiu. Dlatego tak ważna jest integracja społeczna i wspólne przeżywanie nowych doświadczeń, bo tylko wtedy osoby z niepełnosprawnościami intelektualnymi są w stanie przezwyciężyć swoje obawy i otworzyć się na społeczeństwo i życie w nim na pełnych prawach.
Pamiętajmy jeszcze o jednej bardzo ważnej rzeczy, że przy każdym z tych doświadczeń występuję emocje, z którymi nie każdy jest w stanie sobie poradzić. I tu jesteśmy dla nich, poświęcamy każdą chwilę, aby porozmawiać, wyjaśnić to, co się z nimi dzieje, pomóc zrozumieć i ewentualnie zaakceptować zmiany, jakie zachodzą w ich życiu, sercu czy duszy. Udzielamy pełnego wsparcia emocjonalnego i zawsze mogą na nas liczyć. Taka forma pomocy jest najważniejsza na tego typu wyjazdach, dlatego kadra dobierana jest bardzo uważnie, patrząc na profesjonalizm, zaangażowanie oraz doświadczenie w pracy z osobami z niepełnosprawnościami intelektualnymi i chorobami psychicznymi.
Takich przykładów jest oczywiście o wiele więcej i powiem szczerze, że za każdym razem nie mogę się doczekać następnego wyjazdu i kolejnych przemian z poczwarki na pięknego motyla ?