Jezioro Staw

Jezioro Staw w Płocicznie jest bardzo czystym jeziorem z olbrzymią ilością ryb. Jest ono wspomagane przez wylęgarnie ryb mieszczącą się przy jeziorze Wigry dokładnie po drugiej stronie ulicy.

Prawie na każdym nurkowaniu można zobaczyć dużą ilość szczupaków, okoni, płoci i węgorzy oraz wiele innych gatunków. Przejrzystość wody jest fantastyczna, poza kilkoma sezonowymi zmianami takimi jak mieszanie się wody po zimie, czy zakwit na lato. Dostęp do jeziora możemy znaleźć w trzech miejscach, a pierwsze z nich i zarazem najłatwiejsze, to z tak zwanej plaży na samym końcu jeziora już w Gawrych Rudzie. To tam po drugiej stronie znajduje się wylęgarnia ryb i jezioro Wigry. Nie można zjechać samochodem nad samą wodę i należy go pozostawić przy ulicy. Woda w tym miejscu jest płytka i całe nurkowanie nie przekroczy 4,5 m, może daleko w jezioro dojdziecie do 6 m. Idealne miejsce na intro nurkowe i szkolenia podstawowe. Jest tu olbrzymia ilość ryb oraz bardzo różnorodna roślinność. Nie brakuje przy brzegach powalonych drzew co nadaje podwodnemu światu trochę tajemniczości. Jednak trzeba uważać przy wejściu i trzymać się z daleka lewej strony, ponieważ to w tym miejscu wylęgarnia pobiera wodę specjalnymi rurami. Chcemy uniknąć zamulenia, a w rezultacie pobrania przez rury syfu do wylęgarni.

Kolejne wejście to skręt z głównej ulicy zaraz przed sklepem i jazda na sam koniec na polanę. Jest to dość trudne zejście ponieważ trzeba zostawić samochód i z całym szpejem kierować się po stoku nad jezioro. Samo wejście też jest z delikatnej skarpy ale na piasek. Jednak cała ta wędrówka się opłaca ponieważ na lewo mamy około 12 – 14 metrów i to jest najgłębiej w tym jeziorze. To nie wszystko, ponieważ można spotkać tak zwane kaniony, czyli swego rodzaju duże i szerokie baseny z piaskiem na dnie a bokami ze ścian roślin, które mają wysokości około 3 do 4 m. Widok zapierający dech w piersiach, a jest ich sporo wiec można spotkać kilka takich zagłębień.

Ostatnie wejście jest w uliczce za szkołą podstawową w Płocicznie na przeciwko Wigierskiej kolejki wąskotorowej. Trzeba jechać do końca i też pozostawić samochód w miarę możliwości jak najbliżej lewej strony na górze i znieść wszystko z górki nad jezioro. Tu jest dużo więcej miejsca na rozłożenie sprzętu, a przy samym brzegu są zatopione rybackie drewniane łódki. Z tej strony można pod woda podziwiać mnóstwo zwalonych drzew oraz również wiele ciekawych formacji dennych. Głębokość nie przekracza 12 metrów, a dno jest delikatnie muliste.

Chorwacja VIS 17-28.08.2019

Chorwacja VIS 17-28.08.2019

Wakacje trzeba planować już teraz i rozglądać się za ciepłym miejscem, gdzie można odpocząć, wygrzać się i przyjemnie spędzić czas z przyjaciółmi i rodziną. Zakochaliśmy się w cudownym miejscu, czyli Chorwacji. Tym razem po trzech latach corocznych wyjazdów do tego...

czytaj dalej

Safaga 2019

Egipt to duży kraj i zawsze znajdzie się fajne miejsce, do którego można pojechać. Tych, którzy często tu bywają, ciężko jest zaskoczyć, nie wracając w to samo miejsce. Innym zdarza się tak, że każde miejsce w Egipcie będzie pierwszym i wyjątkowym. Właśnie taki był ten wyjazd do Safagi, wyjątkowy, a dlaczego? Ponieważ nietuzinkowi i wspaniali ludzie, którzy tam byli, stworzyli tę wycieczkę fantastyczną, wyjątkową i przede wszystkim niezapomnianą.

Zebrało się nas na lotnisku w Warszawie 30 osób z całej Polski i nawet Europy. Powiem Wam szczerze, że to była od samego początku fantastyczna grupa, która od razu poczuła do siebie więź przyjaźni. Podczas wyjazdu wiele razy powtarzano, że to niesamowite, aby 30 osób było non stop razem, dbało każdy o każdego i świetnie wspólnie spędzało czas. I tak było przez cały pobyt.

Podróż była średniej długości, to znaczy trochę samolotem, trochę autokarem i trochę na piechotę do pokoi. Po odświeżeniu ciał przyszedł czas na zasłużony odpoczynek przy basenie. Ze względu na dość dużą ilość osób oraz wiele różnych planów działania, trzeba było omówić ramowy rozkład jazdy. Kilka osób kończyło kursy podstawowe, inni zaczynali je od zera, a jeszcze inni podwyższali swoje kwalifikacje. Nie można zapomnieć o osobach na wakacjach totalnych, czyli pełnej rekreacji i nic poza odpoczynkiem i nurkowaniami.

Wszystkie nurkowania odbywały się z łodzi, a korzystaliśmy z dobrodziejstw bazy nurkowej Dive Top. Pierwszy dzień jak zwykle jest najdłuższy i najbardziej zakręcony. Związane jest to z dość dużą ilością osób, które potrzebują sprzętu, balastu, porady i wyjaśnień gdzie co jest na łodzi i jakie panują tu zasady. Każdy, kto był pierwszy raz na dużej łodzi nurkowej, pewnie pamięta lekki stres przed nieznanym, pierwszy skok do wody, gdzie wysokość dokłada wielkich oczu. Dodajcie do tego wszystkiego pierwsze w życiu wejście w sprzęcie nurkowym i to skacząc z wysokości. Wielki szacunek dla każdego, kto właśnie w taki sposób rozpoczyna swoją przygodę z nurkowaniem, bo to nie jest tak oczywiste i proste za pierwszym razem. Po przebrnięciu przez osłonę niepewności i zdeprymowania, po wykładach i upewnieniu się, że każdy wie co ma robić, przyszedł czas na zanurzenie i oddanie się w ręce nieważkości i wolności. Tak właśnie można opisać nurkowanie, czyli czas sprzędzony tu i teraz bez trosk, zmartwień i poczucia upływającego czasu.

Wracaliśmy z nurkowań każdego dnia około godziny czwartej po południu. Dla grupy relaksacyjnej to był czas wolny, natomiast na grupę kursową czekały jeszcze wykłady i omówienie dnia nurkowego. Wieczory spędzaliśmy na odpoczynku, paleniu shishy oraz długich rozmowach i poznawaniu siebie. Wielu z nas pozyskało wspaniałych przyjaciół i znajomych, inni tylko wzmocnili swoją więź. Mimo iż każdy robił to, na co miał ochotę (spacery na plaży, zakupy w okolicznych straganach, czytanie i opalanie się), to zawsze było jakieś wspólne jestestwo i wzajemna dbałość.

Kolejne nurkowania zaskakiwały nas swoimi wspaniałymi urokami, pięknymi rafami oraz niesamowicie dużą ilością ryb. Eksplozja kolorów, poruszanie się każdego żyjącego ogniwa oraz jedwabiste ruchy wody, czynią z Morza Czerwonego to coś, czego nigdzie indziej nie znajdziecie. To wołanie błękitu, swoistego rodzaju czystość i wyrazistość barw, wzbudza niepohamowane uczucie bycia pod wodą przez cały czas. Natomiast wynurzenie się powoduje i bardziej wzmaga chęć powrotu, która jest silniejsza niż cokolwiek znane. Wystarczy wejść tam tylko raz i gwarantuje, że zrobicie wszystko, aby móc wrócić w to miejsce ponownie. Tak właśnie działa Morze Czerwone na wielu znanych mi ludzi. I dobrze, bo w tempie zniszczeń świata trzeba się spieszyć, by móc przez jeszcze jakiś czas współżyć z tak magicznym środowiskiem, jakim jest rafa koralowa. Mam nadzieję, że w tak zacnym gronie jeszcze raz będziemy mieli przyjemność zanurkować i spędzić wspólnie czas. Tych, którym nie udało się polecieć z nami, serdecznie zapraszamy na kolejne nasze wyprawy, nie tylko do Egiptu.

Nie znaleziono żadnych wyników

Nie znaleziono szukanej strony. Proszę spróbować innej definicji wyszukiwania lub zlokalizować wpis przy użyciu nawigacji powyżej.

Dahab – Majówka 25.04-02.05.2020

Zapraszamy na koleją wspaniałą majówkę z JagnaBlue w Dahab. Kultowe miasteczko nurkowe zaprasza na świetne nurkowania, urokliwe widoki, pyszne jedzenie i najlepszą shishe.

Cena:
2450 PLN – lot w obie strony WAW-SSH-WAW, transfer lotnisko-hotel-lotnisko, hotel ze śniadaniami w pokojach superior, opieka instruktora z JagnaBlue, koszulki wyjazdowe i gwarantowana świetna zabawa ?

  • 198 € – pakiet 10 nurkowań z brzegu
  • 210 € – pakiet 11 nurkowań z brzegu w tym nocne
  • 235 € – pakiet 10 nurkowań w tym jeden dzień na łodzi
  • 250 € – pakiet 11 nurkowań w tym łódź i nocne z brzegu

Wiza na Synaj nie jest wymagana. Napiwki to Wasza inicjatywa ?
Jedzenie na mieście – tanio i dobrze ?

KAMIENIOŁOM W RUMMU – ESTONIA

KAMIENIOŁOM W RUMMU – ESTONIA

Rummu, miejsce tajemnicze i mało zbadane przez polaków. Sobota rano zapakowani w kampera ruszyliśmy w drogę. Mimo 670 km do celu trasa minęła nam w mgnieniu oka, bo tu się po prostu jedzie, a nie jak u nas, od wioski do wioski. Drogi równe a miejscami z widokami na...

czytaj dalej

Wakacje w Chorwacji – Wyspa Brac 17.08 – 28.08.2020

Wakacje trzeba planować już teraz i rozglądać się za ciepłym miejscem, gdzie można odpocząć, wygrzać się i przyjemnie spędzić czas z przyjaciółmi i rodziną. Zakochaliśmy się w cudownym miejscu w Chorwacji, a ściślej w wyspie. Brac, bo o niej mowa, jest oddalona godzinę płynięcia promem od miejscowości Supetar. To przepiękna okolica położona nad samym brzegiem Adriatyku otoczona plażą i niesamowitymi zapachami rozmarynu i oliwek, które tworzą fantastyczne miejsce do odpoczynku wspólnie z rodziną.

Nie możemy zapomnieć o nurkowaniach, a tu woda jest ciepła i przejrzysta więc całą przyjemność po naszej stronie :). Będziemy nurkować z zaprzyjaźnionym polskim centrum nurkowym Amber Dive. Wszystkie nurkowania wykonamy z łodzi, a możliwości wyboru miejsc są całkiem duże. W okolicy bazy jest do dyspozycji wiele pozycji nurkowych o zróżnicowanym stopniu trudności i charakterze, takie jak podwodne wyspy, ściany i urwiska skalne, wraki statków oraz pozostałości amfor oraz legendarna i przepiękna jaskinia. Pod wodę zanurzamy się nie tylko dla znajdujących się tam atrakcji ale przede wszystkim dla życia jakie się tam znajduje, a tu go nie brakuje.

Zakwaterowanie:
Możliwości są duże ponieważ można wybrać hotel przy plaży lub apartamenty w odległości 3-5 min do plaży. W sprawie zakwaterowania bardzo proszę o kontakt telefoniczny, ponieważ cena jest uzależniona od jego wyboru i szybkości rezerwacji. Cena za apartament waha się od 85€ do 150€ za dzień za apartament. Cena noclegu za hotel waha się od 90€ do 120€ za osobo/dobę. Dzieci do lat 12 mają pobyt w Hotelu za darmo – 1 dziecko dwoje dorosłych, drugie dziecko 50%.

Termin wyjazdu 17.08 – 28.08

Cena wyjazdu:
Pakiet nurkowy 250 €
Zakwaterowanie uzależnione od wyboru apartamentu
Dojazd zależny od miejsca wyjazdu, ilości osób w aucie oraz spalania
Sprzęt nurkowy (4 elementy/dzień) 25 €
Opłata organizacyjna 100 PLN (tylko dorośli)
Dodatkowo płatne:

Wyżywienie – samodzielnie
nurkowania na wrakach + 10 €
nurkowania nocne, w jaskini, nitrox + 10 € za każde
Warunkiem przystąpienia do wyjazdu jest zaliczka w wysokości 100 € aby zarezerwować apartamenty oraz opłata pakietu nurkowego płatna od razu.

W sprawach zakwaterowania i zaliczki bardzo proszę o kontakt telefoniczny 505 012 602

Chorwacja VIS 17-28.08.2019

Chorwacja VIS 17-28.08.2019

Wakacje trzeba planować już teraz i rozglądać się za ciepłym miejscem, gdzie można odpocząć, wygrzać się i przyjemnie spędzić czas z przyjaciółmi i rodziną. Zakochaliśmy się w cudownym miejscu, czyli Chorwacji. Tym razem po trzech latach corocznych wyjazdów do tego...

czytaj dalej

Turcja 2019

Pojąc głębię to przepiękna inicjatywa naszej drogiej koleżanki Agnieszki Dejny. To nic innego jak wejście w głąb świata, który jest nieznany dla większości ludzi. Niepełnosprawność jest takim światem, którego pojęcie i zrozumienie jest dla społeczeństwa bardzo trudne. Osoby dotknięte tego typu schorzeniami chcą żyć wśród nas, a nie w izolacji, dlatego Agnieszka stworzyła program „Pojąć głębię”. Dokładniej chodzi o swoistego rodzaju terapię, a raczej immersioterapię skierowaną do osób z niepełnosprawnościami, terapię umożliwiającą normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, w pracy i życiu osobistym. Jest ona oparta na czymś równie nieznanym i obcym dla większości ludności, czyli na nurkowaniu. Aby pojąć głębie, trzeba się w nią zanurzyć i zobaczyć co tam nas czeka.

Od kilku lat prowadzimy projekty z udziałem osób z niepełnosprawnościami oparte o terapię przy użyciu nurkowania. Staramy się, aby nasi uczestnicy pod koniec projektu dostali nagrodę za całoroczną ciężką pracę nad sobą i swoimi ograniczeniami. Już drugi rok z rzędu w październiku polecieliśmy do Turcji na nurkowania i aktywne spędzenie wakacji. W tym roku byliśmy w Bodrum, gdzie w hotelu all inclusive chłopcy mogli oderwać się choć trochę od rzeczywistości.

Turcja jest wspaniałym miejscem do spędzenia wakacji, ponieważ jest bardzo ciepło, oferuje dużo ciekawych atrakcji, a nurkowania są w ciepłej i bardzo przejrzystej wodzie z ogromną ilością ryb, ośmiornic i dużych formacji skalnych. Przede wszystkim jest na tyle płytko, aby nasi uczestnicy czuli się bezpiecznie i komfortowo. Mieliśmy przyjemność gościć na wyjeździe dwóch Panów z Suwałki oraz czterech z Gdańska i okolic. Dla wyższego bezpieczeństwa pojechało sześciu opiekunów i kilka osób do pomocy.
Jak wspomniałam wcześniej, atrakcji było co niemiara, a podczas wielu z nich chłopcy pokonywali swojej bariery i rozwijali nowe umiejętności. Zwiedziliśmy zamek św. Piotra, który został zbudowany w 1420 roku przez Zakon Szpitalników Świętego Jana z Jerozolimy. Snurkowaliśmy z rybami przy plaży hotelowej robiąc zawody, kto więcej wyciągnie kamieni z dna. Graliśmy w piłkę ręczną w basenie, dzieląc się na drużyny, a wieczorami chłopcy grali w bilard i darts.

Dwa dni poświęciliśmy na nurkowania z łodzi i to wtedy wielu z uczestników stanęło naprzeciw barierom i ograniczeniom, z którymi radzili sobie, jak najlepiej umieli. Dla jednych były to skoki z łodzi do wody w całym sprzęcie, a dla innych głębokość, strach przed wielkimi przestrzeniami oraz brak dostępu do powierzchni. Mimo wielu ograniczeń i trudności wszyscy poradzili sobie fantastycznie i byli przy tym najszczęśliwsi na świecie. GRATULACJE!!!

Jedną z wycieczek była podróż do miasteczka Dalyan i odwiedzenie basenów siarkowych, gdzie błoto zawiera siarczany i inne składniki, które są korzystne dla skóry oraz działają odświeżająco i odżywczo. Jak możecie sobie wyobrazić dawka zabawy, śmiechu i żartów była wręcz niewyobrażalna. Każdy w błocie, umazani od stóp do głów i do tego walka na błoto, kto by tak nie chciał beztrosko mazać siebie i innych błotem 😉 . Potem popłynęliśmy statkiem po rzece na drugą stronę półwyspu na plażę Iztuzu, znajdującą się w odległości 7 km od miasteczka Dalyan, która jest dostępna tylko łodzią. Plaża ta jest znana jako jedno z ostatnich miejsc lęgowych żółwi morskich karetta. Między majem a wrześniem samice żółwi wychodzą na plażę, aby złożyć jaja, opiekować się nimi oraz zaprowadzić młode do morza. Podczas rejsu przepływaliśmy przez starożytne miasteczko Kaunos, które słynie z przepięknych grobowców królów i arystokracji miejskiej, wykutych wysoko w skałach.

Ostatni wieczór upłynął na występach karaoke całej naszej ekipy bez wyjątku. Każdy miał szanse zaprezentować swoje talenty i fantastycznie się przy tym bawić. Mamy nadzieję kontynuować naszą krucjatę i wyjeżdżać co rok z nowymi uczestnikami programu. Nie ukrywam, że potrzebne są środki finansowe, które staramy się zebrać przez cały rok. Niestety sponsorów brakuje, ale my się nie poddamy, bo uśmiech na twarzach naszych chłopców, a także dziewczyn jest bezcenny.

 

 

Nie znaleziono żadnych wyników

Nie znaleziono szukanej strony. Proszę spróbować innej definicji wyszukiwania lub zlokalizować wpis przy użyciu nawigacji powyżej.