W tym roku postanowiliśmy zorganizować rodzinny wyjazd nurkowy w okresie zimowym, a dokładniej w ferie. Jest to spora odmiana dla dzieci, które kojarzą ciepło i kąpiel w morzu tylko z latem. Podjęliśmy wyzwanie i okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Nie każde dziecko i młody człowiek lubią zimę i narty. Szukają czegoś innego w tym okresie, a rodzice w jakiś sposób starają się sprostać oczekiwaniom swoich pociech. I tu wchodzimy My, zabierając całą ferajnę świetnych dzieciaków do Safagi, wsadzamy ich na wielką łódź i zaczynamy styczniowe szaleństwa w Morzu Czerwonym.

W ciągu roku szkolnego, chcąc zarezerwować sobie urlop, bardzo często rodzice zwracają uwagę, kiedy dziecko ma wolne i starają się dostosować do tych terminów. Z racji pór roku często decydujemy się na konkretny rodzaj wyjazdu. Nie w każdą zimę musi być tak, że trzeba jechać na narty. Pamiętajmy, że mamy dwa tygodnie ferii i fajnie jest połączyć dwie dyscypliny i być zadowolonym. Nie zawsze dzieci mają okazję być na plaży w styczniu i cieszyć się ciepłą wodą. Jest to ciekawa odmiana od dotychczasowych zajęć. Na rodzinny wyjazd nurkowy wybraliśmy Safagę i bazę nurkową Dive Top. Mieszkaliśmy w hotelu Menaville Village, gdzie pokoje są czyste, jedzenie bardzo zróżnicowane i dobre, ale przede wszystkim baza nurkowa jest pod nosem. Łódź czeka na nas na plaży hotelowej przy pomoście, a obsługa jest niezastąpiona. To bardzo ważne, jeżeli na wyjeździe mamy dużą grupkę dzieci, ponieważ ułatwia nam to życie i ratuje kręgosłupy ;). Wiadomo, że dziecko 10 czy 12 lat nie zawsze da radę dźwigać butle, a tu mięliśmy świetnych ludzi do pomocy, dzięki którym cała logistyka szła bardzo sprawnie. Każde dziecko oczywiście musiało na łodzi skręcić swój sprzęt i dopilnować gdzie się znajduje, aby później ubieranie się szło bez zbędnych nerwów. Mimo to załoga oraz instruktor cały czas mieli na nich oko 😉

Nie tylko dzieci nurkowały, ale ich rodzice także. To świetny moment na chwilkę odpoczynku i zanurzenie się w spokoju pod cudowne i czyste wody Morza Czerwonego. Każdy z rodziny ma czas dla siebie podczas pobytu na łodzi. Dzieci mają swojego instruktora, który się nimi opiekuje. Rodzice natomiast trzymali się swojego przewodnika, który pokazuje najciekawsze miejsca, wyszukuje pięknych stworzeń i czuwa nad bezpieczeństwem. Po nurkowaniach zasiadaliśmy do stołów na przepyszny lunch, przy którym dzieci opowiadały z ekscytacją, co widziały pod wodą i jak bardzo się nie mogą doczekać kolejnego zejścia pod wodę 😀

Safaga to naprawdę jedno z najróżnorodniejszych miejsc do nurkowania dla dzieci i dorosłych. Tu można zobaczyć wspaniałe rafy koralowe, wiele ryb i podwodnych zwierząt takich jak żółwie, czy delfiny. Są zatopione wraki, a jednym z nich jest słynny Salem Express. Nam pogoda dopisała i mogliśmy pokazać ten wspaniały wrak dzieciom. Oczywiście głębokość była dostosowana do ich wieku i uprawnień, czyli większość widzieli z góry, ale mimo to zrobił na nich ogromne wrażenie. Nie jest to widok, który można obserwować często, ponieważ takie warunki jak w Egipcie nie występują w wielu miejscach na świecie, aby dziecko mogło wejść do wody i obejrzeć stu dziesięciometrowy wrak promu pasażerskiego. Są to potężne emocje i niezapomniane wrażenia, które zostaną z nimi już na bardzo długi czas.

Jak to mówią, nie samym nurkowaniem człowiek żyje ;), dlatego popołudnia spędzaliśmy na szaleństwach na plaży i w hotelu. Chodziliśmy po miejscowych sklepikach, zwiedzaliśmy miasteczko Safaga i oczywiście nie mogło zabraknąć zakupów pamiątkowych J

Serdecznie polecamy rodzinne wakacje nurkowe nie tylko latem. Do zobaczenia J